Stoi półnaga w ciemnym pokoju
pachnie wiśniową tabaką i niespełnionymi obietnicami
księżyc doprowadzi Cię do Niej, zamkniętej w ośmiu ścianach sumienia
patrzy na Ciebie przeraźliwie kocimi oczami
już wiesz…
Wiesz, że nie pozwoli Ci odejść
chcesz pozostać i patrzeć na Jej duszę do końca świata
dzień później pozostanie Ci tylko zapach tytoniu
Kusi Cię swoim niezdecydowaniem
przygląda się zbyt dokładnie
uciekasz wzrokiem? dogania Cię
[nie]chcący ulegasz
czekasz na wyrok
proponuje Ci dożywocie
bez zastanowienia zgadzasz się na ten substytut przysięgi małżeńskiej
przepadłeś bez wieści
delikatna wiśniowa woń rozerwała Twoje sumienie.
wtorek, 5 maja 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Kocham Twoje litery tak ślicznie poukładane :*
Prześlij komentarz